PES&FIFA Forum
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
Czy dotar³ do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Zapraszamy na nowe forum! Wiêcej info na PW!
Update: 6/11/2012
 
Ankieta
Pytanie: Czy mam na bie¿±co dodawaæ nowe historie?
Tak, z ciekawo¶ci± przeczytam.
Nie, bez sensu, daruj sobie.
Bojê siê, ale pisz dalej!

Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Paranormal stories, czyli w±tek dla odwa¿nych.  (Przeczytany 18789 razy)
0 u¿ytkowników i 2 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Shoushan
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182



Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Lipiec 10, 2012, 12:07:16 »

Chcesz obejrzeæ? Na pewno? U¶miech
Masz tu link dzia³aj±cy...
http://www.youtube.com/watch?v=LLfaQAW3g0c
Zapisane

Santi6
Pi³karz I ligi
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 155


Im ciê¿sza jest walka, tym wspanialsze zwyciêstwo


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Lipiec 10, 2012, 12:08:02 »

O bosh nie ogl±dam  Szok Mrugniêcie
Zapisane


makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Lipiec 10, 2012, 12:16:16 »

Eee tam. Sracie obejrza³em przez ca³y filmik leci te t³o co na pocz±tku i jaki¶ go¶ciu gra na gitarze strasznie fa³szuje, kto¶ trzaska bêbenkiem i kto¶ gra na fujarce. Jak siê boicie przeczytajcie komentarze.
Zapisane

Â¥ï®åÇkÖº
VIP
Pi³karz IV ligi
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 79



Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Lipiec 10, 2012, 12:20:04 »

Oglal±dn±³em o to rzeczywi¶cie nic strasznego
Zapisane
Jaxok
Newsman.
Król Strzelców
*
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 246



Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Lipiec 10, 2012, 12:20:15 »


To nie jest w ogóle straszne. Kole¶ pu¶ci³ od ty³u piosenkê któr± nagrali ci ludzie i tyle. Wielkie mi halo. Tak siê ba³em ¿e ho ho. Na pocz±tku te¿ siê ba³em, ale trzeba prze³amywaæ siê, a potem idzie jak z górki. Jêzyk
Zapisane


W ogóle to ca³y pi³karski ¶wiat jest taki biedny, ¿e Barcelona istnieje :'(.
barthez.
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 199


"C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥


Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Lipiec 10, 2012, 12:20:49 »

Fajna manipulacja umys³em.

Dobra, to mo¿e dodam co¶ od siebie, mniej straszne ale zwi±zane z tematem:

Alcatraz - duchy wci±¿ tu ¿yj±!

We wczesnym listopadzie, dwóch cz³onków Los Angeles Paranormal Association odwiedzi³a wiêzienie na wyspie Alcatraz. Wyspa Alcatraz jest ch³odnym, ale te¿ piêknym miejscem. Nie ma tam ¿adnej ochrony przed wlotem lodowatych podmuchów, które atakuj± bez przerwy. Ptaki gnie¿d¿± siê tutaj, a ro¶liny dziko rosn±. Ale stoi tu surowe, z³owieszcze i wyra¼nie bezlitosne, ponad tym wszystkim nies³awne wiêzienie, które dominuje ten maleñki kawa³ ziemi, który wcina siê w po³owie Zatoki San Francisco. Jednocze¶nie symbol zarówno rozpaczy jak i dozgonnej nadziei dla ludzkiego ducha. Wyspa Alcatraz zapewni³a mieszkanie najbardziej os³awionym przestêpcom dnia. Wiêzienie zosta³o nazwane nieuniknionym, uciekinierzy umierali próbuj±c przekonaæ siê czy to by³a prawda.


Duch z wiêzienia Alcatraz?

Popêkane i zestarza³e betonowe ¶ciany, wy³aniaj± siê wysoko poniewa¿ wchodzisz do przepowiadaj±cej budowli, i natychmiast umys³ zaczyna cofaæ siê w czasie. Duchy istniej± tu ? mo¿esz czuæ ich wszêdzie dooko³a Ciebie, poniewa¿ one przepychaj± siê za tob± w swoich ciemnych uniformach, wpatruj±c siê dziwnie. Tu wewn±trz tych ¶cian, jeste¶ rzadko¶ci±, przypomnienie o ¶wiecie dawno temu przegra³o. Oni w±chaj± twoje perfumy i ocieraj± siê o ciebie, poniewa¿ mijasz ich, nie dostrzegaj±c.

Poniewa¿ ruszasz siê bardziej w g³±b wiêzienia, zostajesz ca³kowicie z duchami tych, którzy stracili tu animusz. Ty równie¿ zaczynasz zostawaæ wiê¼niem wewn±trz tych ¶cian. A kiedy w koñcu wrócisz do promu, który we¼mie ciê bezpiecznie z powrotem do sta³ego l±du. Nie mo¿esz sobie poradziæ, ale wreszcie czujesz, ¿e cz±stka Ciebie zmieni³a siê bezpowrotnie.


Duch z wiêzienia?

Zrobi³em to zdjêcie Cel Bloku A, który by³ jedynym blokiem zamkniêtym na widok publiczny. Blok wyda³ siê byæ o wiele bardziej w gorszym stanie ni¿ inne. Zdjêcie zosta³o zrobione przez metalow± klatkê/ogrodzenie, które trzyma³o za progiem ludzi przed wgl±dem publicznym tych cel Bloku A. Nie zobaczy³em nikogo w celach Bloku A w tym czasie, i nie zauwa¿y³em niczego na zdjêciu do czasu, gdy nie wróci³em do domu i nie obejrza³em zdjêæ na ekranie komputera. Kiedy zobaczy³em ciemn±, zagadkow± postaæ w przeciwleg³ym koñcu bloku. Potencjalnie móg³ to byæ duch dawnego wiê¼nia z Alcatraz, kiedy tu by³o federalne wiêzienie, albo mo¿e wcze¶niej, z czasów kiedy tu by³o wojskowe wiêzienie.

Zrobi³em nastêpne zdjêcia kiedy chwile sta³em wewn±trz jednej z wiêziennych izolatek w bloku D:



Wiêc czy wiêzienie Alcatraz jest nawiedzone? Sam musisz os±dziæ, ale ja wierzê, ¿e tak. Duchy tu ¿yj±.

Wiêzienie Alcatraz dzia³a³o od 1934 do 1963. Zamkniête zosta³o g³ównie z powodu wysokich kosztów utrzymywania wiêzienia na wyspie oraz b³êdów konstrukcyjnych, które u³atwia³y ucieczki. Oficjalnie, przez 29 lat dzia³alno¶ci wiêzienia, ¿adnemu wiê¼niowi nie uda³o siê z niego uciec, choæ odnotowano a¿ 14 prób z udzia³em 36 wiê¼niów, w tym dwóch, którzy próbowali uciec dwa razy; sze¶ciu uciekinierów zastrzelono, dwóch utonê³o, piêciu nie odnaleziono, pozosta³ych z³apano. Dwóch wydosta³o siê z wyspy ale zosta³o pojmanych, jeden w 1945, drugi w 1962.

Podczas najs³ynniejszej próby ucieczki w dniu 11 czerwca 1962, trzech uciekinierów (Frank Morris i bracia John i Clarence Anglin) zdo³a³o wydostaæ siê za mury wiêzienia, ale potem najprawdopodobniej utonê³o przy próbie dop³yniêcia do sta³ego l±du. Wiêzieñ Joe Bavers podj±³ próbê ucieczki w 1937. Uda³o mu siê obej¶æ ogrodzenie, jednak przy wzgórzu zauwa¿y³ go stra¿nik i strzeli³ do niego. Kula roztrzaska³a czaszkê Baversa, a ten wpad³ do morza. Nastêpnego dnia wy³owiono jego zw³oki. Na podstawie opowie¶ci o owych ucieczkach powsta³o kilka filmów, m.in. Ucieczka z Alcatraz z Clintem Eastwoodem. W programie dokumentalnym "Pogromcy mitów" starano siê udowodniæ, ¿e ucieczka z wiêzienia by³a mo¿liwa - autorzy programu przep³ynêli bezpiecznie zatokê San Francisco w przez siebie wykonanym z p³aszczy przeciwdeszczowych "pontonie". Z drugiej strony fakt, ¿e po up³ywie wielu lat nie ma o uciekinierach ¿adnej wie¶ci, pomimo, ¿e wyjawienie informacji o ich losach gwarantowa³oby s³awê i pieni±dze, zdaje siê ¶wiadczyæ, ¿e ¿adna z ucieczek nie by³a udana.


¼ród³o - znalezione na przypadkowym forum
« Ostatnia zmiana: Lipiec 10, 2012, 12:31:54 wys³ane przez barthez. » Zapisane
barthez.
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 199


"C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Lipiec 10, 2012, 22:21:20 »

Ankieta. Wrzuciæ co¶ na wieczór? ; )
(Przepraszam za post pod postem, ale tutaj i tak nie da siê nabijaæ rangi)
Zapisane
Shoushan
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182



Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Lipiec 10, 2012, 22:39:44 »

Ten w±tek musi byæ poruszany tylko wieczorem!? Chichot
Zapisane

barthez.
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 199


"C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥


Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Lipiec 10, 2012, 22:40:47 »

W tym sêk, wtedy nabiera podwójnego jak nie potrójnego kolorytu.
Zapisane
Row³erek
Zakochany, miszczu...
Pi³karz Ekstraklasy
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 197


Vatos Locos Clan...!!


Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Lipiec 10, 2012, 22:52:15 »

Ooo a¿ dwie osoby zag³osowa³y na moj± dodan± opcje w ankiecie (trzecia).
Sam na ni± zag³osowa³em Chichot
Zapisane


[ url = http://<link do kariery>] [img ] link do obrazka [ /img] [ /url]
barthez.
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 199


"C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Lipiec 10, 2012, 22:55:08 »

Przera¿aj±cy, nierozwi±zany i niepokoj±cy incydent w górach Ural

Dziesiêciu narciarzy - o¶miu mê¿czyzn i dwie kobiety - wyruszy³o na wyprawê w stronê góry Otorten w pó³nocnej czê¶ci pasma gór Ural, 28 stycznia 1959 roku. Yury Yudin rozchorowa³ siê i opu¶ci³ grupê, zanim ta osi±gnê³a koñcowy przystanek swojej wyprawy. Nie wiedzia³ jeszcze, ¿e po raz ostatni widzi swoich przyjació³ ¿ywych.



Oko³o godziny 17:00, 2 lutego, grupa prowadzona przez Igora Dyatlov'a rozbi³a namiot na zboczach góry Kholat-Syakhl s±siaduj±cej z gór± Otorten. Po³o¿enie obozu - zwa¿aj±c na du¿e do¶wiadczenie Igora Dyatlov'a by³o do¶æ niecodzienne, gdy¿ rozbity zosta³ on na otwartej przestrzeni, a nie w pobliskim lesie. Yury Yudin przypuszcza, ¿e decyzja Dyatlov'a spowodowana by³a chêci± odbycia praktyki w obozowaniu na górskim zboczu.


Dyatlov zobowi±zany by³ do wys³ania 12 lutego telegramu do Politechniki Uralskiej - miejsca, z którego narciarze wyruszyli. Data 12 lutego mia³a byæ koñcow± dat± wyprawy, a telegram mia³ zostaæ nadany z uralskiego miasteczka Vizhai w celu powiadomienia o bezpiecznym zej¶ciu grupy.

Odnosz±c siê do relacji Yudina, Dyaltov mia³ powiedzieæ, ¿e grupa mo¿e mieæ dzieñ lub dwa opó¼nienia przy zej¶ciu, nigdy jednak nie wys³ano telegramu. 20 lutego krewni narciarzy zaalarmowali wojsko i policjê, która wys³a³a za zaginionymi ekspedycjê ratunkow±.

Co znaleziono

26 lutego, ratownicy odnale¼li obóz. By³ ca³kowicie opuszczony. Jeszcze bardziej niepokoj±cy by³ fakt, ¿e osobiste rzeczy narciarzy w³±czaj±c w to buty i odzie¿ chroni±c± przed zimnem pozostawa³y wewn±trz namiotu. Sam namiot by³ czê¶ciowo przysypany ¶niegiem i w po³owie przedarty. Znaleziono poszlaki, które wskazywa³y, ¿e namiot zosta³ rozciêty od wewn±trz. Nie znaleziono ¶ladów jakiejkolwiek walki, jednak¿e by³o jasne, ¿e narciarze próbowali wydostaæ siê z namiotu w po¶piechu.

Niedaleko od namiotu, ekipa ratunkowa znalaz³a 9 ¶cie¿ek ¶ladów stóp, co dowodzi³o, ¿e jedynymi osobami w tej okolicy by³a dziewi±tka narciarzy. To co zaskoczy³o ratowników to fakt, ¿e czê¶æ ¶ladów zostawiona zosta³a przez ludzi nosz±cych skarpety, jednego buta lub ca³kowicie bosych.


Odnalezione obozowisko

Oko³o 500 metrów w dó³ zbocza, przy brzegu pobliskiego lasu, ratownicy znale¼li pierwsze dwa cia³a, le¿±ce pod du¿± sosn±. Georgy Krivonischenko oraz Yury Doroshenko, byli boso, ubrani tylko w bieliznê. Umarli na skutek hipotermii. Po³amane ga³êzie wokó³ pnia i le¿±cych cia³ wskazywa³y, ¿e jedno z nich musia³o wspi±æ siê na drzewo. Potwierdzi³o to tak¿e odkrycie ogo³oconej z ga³êzi czê¶ci korony drzewa do wysoko¶ci 5 metrów. Byæ mo¿e dwójka ta szuka³a obozu, innych cz³onków grupy lub czego¶ bardziej z³owieszczego. Znaleziono tak¿e ¶lady wskazuj±ce, ¿e w tym miejscu próbowano rozpaliæ ognisko, czego dowodziæ mia³y zgliszcza czê¶ci ga³êzi.

W po³owie drogi pomiedzy granic± lasu, a obozowiskiem odnaleziono kolejne trzy cia³a. Igor Dyatlov, Zina Kolmogorova i Rustem Slobodin zmierzali w stronê obozu gdy dopad³a ich ¶mieræ. Sekcja zw³ok wykaza³a, ¿e jej przyczyn± by³o wych³odzenie organizmu. Pomimo faktu, ¿e czaszka Slobodin'a by³a pêkniêta - to hipotermia by³a przyczyn± ¶mierci tej trójki.

Dwa miesi±ce pó¼niej

W tym miejscu historia staje siê jeszcze bardziej niezwyk³a i przera¿aj±ca. W dwa miesi±ce po odkryciu piêciu cia³, odnalezione zosta³y pozosta³e cztery. Pod czterema metrami ¶niegu, w w±wozie, w odleg³o¶ci 75 metrów od sosny opisanej powy¿ej. Nicolas Thibeaux-Brignollel, Lyudmila Dubinina, Alexander Zolotaryov i Alexander Kolevatov - wszyscy doznali powa¿nych urazów i ponie¶li ¶mieræ w traumatycznych okoliczno¶ciach.

Czaszka Thibeaux-Brignollel'a by³a zmia¿d¿ona, z kolei Dubinina i Zolatarev mieli liczne z³amania ko¶ci ¿eber. Ca³a czwórka zmar³a na skutek bardzo powa¿nych urazów wewnêtrznych, które lekarze porównali do tych jakich doznaje cz³owiek uderzony przez pêdz±cy samochód. Jednak¿e, w odró¿nieniu od wypadku samochodowego, cia³a nie zdradza³y oznak urazów zewnêtrznych / powierzchownych, w³±czaj±c w to st³uczenia czy otarcia naskórka. Najbardziej niepokoj±cy by³ fakt, ¿e jêzyk Lyudmil'y Dubininy zosta³ usuniêty. Ca³a czwórka by³a du¿o lepiej ubrana ni¿ pozosta³a pi±tka - od której, jak siê pó¼niej okaza³o, pozyskali oni ubrania.

Istotnym punktem tej sprawy jest to, ¿e ubrania poddane analizie ukaza³y wysoki poziom napromieniowania. Po kilku miesi±cach sprawa zosta³a zamkniêta, a akta rzekomo przes³ane do archiwum wojskowego. Oficerowie ¶ledczy nie znale¼li wyt³umaczenia tej tragedii. Nied³ugo po niej, ca³y obszar zosta³ zamkniêty na trzy lata dla narciarzy i innych poszukiwaczy przygód.

Kule

Wiêksza czê¶æ dochodzenia w sprawie incydentu z góry Otorten zosta³a ukryta przed opini± publiczn±. Powodem tego by³y liczne doniesienia ze strony lokalnych urzêdników, ludno¶ci cywilnej, pracowników stacji meteorologicznej, a nawet ze strony wojska na temat "lataj±cych kul" widywanych nad t± okolic± pomiêdzy lutym a marcem 1959 roku - o czym donosi g³ówny badacz tej sprawy Lev Ivanov. Ivanov spekuluje, ¿e kule te mog³y mieæ co¶ wspólnego z tymi tragicznymi wydarzeniami. Byæ mo¿e jednak nigdy nie dowiemy siê, co tak bardzo przerazi³o i doprowadzi³o do ¶mierci dziewi±tkê poszukiwaczy przygód...


Zapisane
Norbi 21
Pi³karz A klasy
*
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 41



Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Lipiec 10, 2012, 22:57:23 »

Co¶ ode mnie:


http://letlifeloose.files6_smile-dog.jpg
http://img241.imageshack45642258763.jpg
3 lipca 2009 otrzyma³em e-mail’a od mojego przyjaciela Matt’a Garcia w którym po prostu spyta³ mnie: "Czy s³ysza³e¶ o smile.jpg?
Odpisa³em mu szczerze: "Nie, nie s³ysza³em... czy to jaki¶ plik? Co to jest? "
Potem postanowi³ mi o tym opowiedzieæ:
"Natkn±³em siê na to wczoraj wieczorem. Najwyra¼niej jest to jaki¶ stary obrazek, lecz nie wiadomo kto go umie¶ci³ i po co. Dziwnie wp³ywa na ludzi, którzy na niego patrz±. Bardzo trudno jest go znale¼æ, bo przewa¿nie okazuje siê fa³szywym plikiem albo zosta³ ju¿ usuniêty. Mo¿e mi siê tylko wydajê, ale gdy go ogl±dam czujê siê dziwnie, jakby co¶ zza obrazu patrzy³o na mnie. Za pierwszym razem wystraszy³em siê nie na ¿arty i natychmiast zamkn±³em przegl±darkê. Nie mówiê, ¿e obrazy na zdjêciu s± straszne, ale te kolory i wzory, maj± w sobie jaki¶ hipnotyczny efekt. Powiniene¶ sam to sprawdziæ i oceniæ. Poni¿ej wysy³am ci link do strony i zdjêcia. Daj znaæ, co o tym my¶lisz. -Matt G.
Odk±d otrzyma³em e-mail’a od Matt’a, sprawdzi³em tê historiê i zapisa³em tajemniczy obrazek na dysku. Bada³em go przez ostatnie piêæ dni. Mogê powiedzieæ jedno, …moje koszmary sta³y siê bardzo realistyczne. Ten obraz zwi±za³ siê ze mn±. Przy³apa³em siê na my¶leniu o nim kilka razy w ci±gu dnia. Ci, którzy mnie znaj±, wiedz±, ¿e zawsze mia³em koszmary. Ale ten tydzieñ by³ inny. Czu³em, ¿e sta³y siê one bardziej rzeczywiste. Nie mówiê, ¿e uwierzy³em w t± historiê, ale powiem, ¿e jest to … trochê ironiczne. Sami sprawd¼cie . Na dole tego postu znajduje siê link do ¶ci±gniêcia oryginalnego smile.jpg. A teraz opowiem wam historiê Mary. Mówi siê, ¿e ten obrazek zniszczy³ jej ¿ycie. – Shad

Ciekawy przypadek Mary

Po raz pierwszy spotka³em siê osobi¶cie z Mary E. latem 2007 roku. Umówi³em siê z jej mê¿em, Terence’em, abym móg³ przeprowadziæ z ni± wywiad . Mary pocz±tkowo zgodzi³a siê, bo nie by³em reporterem, ale raczej amatorskim pisarzem gromadz±cym informacje na kilka tematów na uczelnie, je¶li wszystko by posz³o zgodnie z planem, zebra³bym trochê czystej fantazji. Zaplanowali¶my rozmowê na weekend, kiedy akurat by³em w Chicago z niepowi±zanych spraw, ale w ostatniej chwili Mary zmieni³a zdanie i zamknê³a siê w swojej sypialni, odmawiaj±c wizyty ze mn±. Przez pó³ godziny siedzia³em z Terence’em przed drzwiami sypialni, nastêpnie s³ucha³em i robi³em notatki gdy Terence próbowa³ bezskutecznie uspokoiæ ¿onê. Rzeczy, które Mary mówi³a nie by³y zbyt sensowne, ale nadaj±ce siê do wzorca, którego siê spodziewa³em: choæ nie widzia³em jej, wiem, ¿e p³aka³a i czê¶ciej ni¿ jej wymówki aby nie rozmawiaæ ze mn±, skupia³a siê na chaotycznym dialogu z jaka¶ wyimaginowan± istot±, z jej snów lub koszmarów. Terence przeprosi³ mnie z ca³ego serca, kiedy przesta³ uspokajaæ Mary, a ja stara³em siê j± przekonaæ, przypominaj±c, ¿e nie jestem reporterem w poszukiwaniu historii, ale tylko ciekawym, m³odym cz³owiekiem w poszukiwaniu informacji. Poza tym, pomy¶la³em, ¿e mo¿e móg³bym dowiedzieæ siê czego¶ o niej w inny sposób je¿eli tylko zdobêdê odpowiednie materia³y.
Mary E. by³a odpowiedzialna za obs³ugê sieci internetowej w niewielkiej siedzibie w Chicago Bulletin Board System w 1992 r., kiedy po raz pierwszy zetknê³a siê ze smile.jpg i jej ¿ycie zmieni³o siê na zawsze. Ona i Terence byli ma³¿eñstwem tylko od piêciu miesiêcy. Mary by³a jedn± z oko³o 400 osób, którzy widzieli obraz, kiedy zosta³ opublikowany na BBS jako hiper³±cze, jednak by³a ona jedyn± osob±, która otwarcie mówi³a o tym do¶wiadczeniu. Reszta pozosta³a anonimowa, lub byæ mo¿e nie ¿yje. W 2005 r., kiedy by³em dopiero w dziesi±tej klasie, smile.jpg po raz pierwszy zwróci³ moj± uwagê przez rosn±ce zainteresowanie w internetowych, niewyja¶nionych zjawiskach. Mary by³a najczê¶ciej wskazywan± ofiar± tego, co jest czasem okre¶lane jako "Smile.dog", nazwa smile.jpg jest to rzekome u³atwienie do wy¶wietlenia. To, co o¿ywi³o moje zainteresowanie (nie oczywiste elementy grozy cyber legend i moja sk³onno¶æ ku takim rzeczom) by³ zwyk³y brak informacji, zazwyczaj ludzie nie wierz±, ¿e mo¿e istnieæ co¶ poza plotk± czy mistyfikacj±.
Ten przypadek jest wyj±tkowy, poniewa¿, mimo ¿e ca³y fenomen opiera siê tylko na jednym obrazku, nigdzie nie mo¿na go znale¼æ. To oczywiste, ¿e wiele fa³szywych i pozornych ¶mieci internetowych nazwanych smile.jpg, pojawia siê na najczê¶ciej odwiedzanych stronach o tematyce paranormalnej na przyk³ad takich jak 4chan czy imageboard. Podejrzewa siê, ¿e s± to podróbki, bo nie oddzia³ywaj± na ludzi tak samo jak prawdziwy smile.jpg , który mo¿e powodowaæ nag³± padaczkê, ból w skroniach lub silne poczucie niepokoju. Te rzekome reakcje s± jednymi z powodów, dlaczego smile.jpg traktuje siê z tak± pogard±, poniewa¿ wydaje siê byæ oczywistym absurdem, ale w zale¿no¶ci kogo spytamy o niechêæ do potwierdzania istnienia smile.jpg jest po prostu spowodowana strachem lub po prostu niedowierzaniem.
Ani smile.jpg ani Smile.dog nie jest nigdzie wspomniany na Wikipedii, ale na stronie znajduj± siê artyku³y o innych skandalicznych przypadkach jak hello.jpg lub 2girls1cup, wszelkie próby stworzenia strony o smile.jpg s± usuwane przez jednego z wielu administratorów encyklopedii.
Spotkania z smile.jpg s± materia³ami napêdzaj±cymi powstawanie legend Internetu. Historia Mary E. nie jest jedyna, istniej± niepotwierdzone pog³oski, ¿e pokazano smile.jpg w pierwszych dniach istnienia Usenet. Istnieje nawet opowie¶æ, ¿e w 2002 r. haker sfloodowa³ forum humoru i satyry strony Something Awful zdjêciami Smile.dog, powoduj±c, ¿e prawie po³owa u¿ytkowników forum dosta³a padaczki. Mówi siê te¿, ¿e od po³owy lat 90 do ich koñca, smile.jpg by³ przekazywany na Usenet jako za³±cznik w e-mail’ach ³añcuszkowych z tematem "U¦MIECHNIJ SIÊ! BÓG CIÊ KOCHA!” Jednak pomimo wielu ods³on tych afer okaza³o siê, ¿e niewiele osób przyznaje siê do brania jakiegokolwiek w tym udzia³u. ¯aden ¶lad ani link do oryginalnego pliku nigdy nie zosta³ odkryty.
Ci, którzy twierdz±, ¿e naprawdê widzieli smile.jpg czêsto t³umacz± siê, ¿e byli zbyt zajêci, aby zapisaæ kopiê obrazu na dyskach twardych. Jednak wszystkie domniemane ofiary, podaj± ten sam opis zdjêcia: Pies-jako stworzenie (zazwyczaj opisywany jako podobny do Husky), o¶wietlone przez lampê b³yskow± aparatu, znajduje siê w mrocznym pokoju, jedyny szczegó³, który jest widoczny w tle jest rêka ludzka, wychodz±ca z ciemno¶ci po lewej stronie ramki. Rêka jest pusta, ale zazwyczaj opisywana jest jako „machaj±ca” lub „kiwaj±ca”. Oczywi¶cie, najwiêcej uwagi po¶wiêca siê psu (lub stworzeniu podobnemu do psa, poniewa¿ nikt tak naprawdê do koñca nie wie co widzia³). Pysk zwierzêcia rzekomo dzieli szeroki u¶miech, który ukazuje dwa rzêdy bia³ych, bardzo prostych, bardzo ostrych, bardzo ludzko wygl±daj±cych zêbów…



Witam

To wszystko zaczê³o siê jaki¶ miesi±c temu, wreszcie muszê siê z kim¶ tym podzieliæ.

Zaczê³o siê na przyjêciu u mojego znajomego. Jest on artyst± który wynajmuje mieszkanie na poddaszu, w przemys³owej czê¶ci miasta. Je¿eli potrafisz sobie wyobraziæ Detroid w latach 20', to w³a¶nie tak wygl±da to miejsce. Kilka przestarza³ych fabryk które tworz± razem potê¿ne bloki. Wiêkszo¶æ z nich jest dawno opuszczona i zapomniana. Wracaj±c do imprezy, troszkê przesadzi³em z piciem wiêc postanowi³em trochê zluzowaæ i przespaæ siê na kanapie.

Obudzi³em siê oko³o 4 nad ranem, s³oñce jeszcze nie wsta³o ale by³o ju¿ na tyle widno ¿e takie czynno¶ci jak poranna toaleta nie stwarza³y ju¿ zbytnich problemów. Skierowa³em siê wiêc do ³azienki, stara³em siê cichutko st±paæ na palcach aby nie pobudziæ pozosta³ych cz³onków zabawy, którzy, s±dz±c po ilo¶ci porozrzucanych butelek ju¿ dawno odp³ynêli. Gdy korzysta³em z ubikacji przez okno mog³em podziwiaæ panoramê opuszczonego, porzuconego miasta. Przypomnia³em sobie jak bardzo lubi³em takie miejsca gdy by³em ma³y, miejsca ciemne, pozbawione ¿ycia, têtni±ce tajemniczo¶ci± ale z drugiej strony dziwnie spokojne.

Zrobi³em co mia³em do zrobienia w kiblu, wróci³em na kanapê i stara³em siê ponownie zasn±æ. Po oko³o 45 minutach wpatrywania siê w sufit, liczenia baranów i Bóg wie czego uzna³em ¿e nie mam zamiaru spêdziæ tutaj ani chwili d³u¿ej. Odstawiaj±c swoj± mêsk± dumê na bok, postanowi³em obudziæ swoj± dziewczynê i poprosiæ j± czy mog³a by odwie¼æ mnie do domu. My¶la³em o tym, aby wróciæ na piechotê, ale o tej godzinie by³o to zbyt niebezpieczne miejsce aby wybieraæ siê gdziekolwiek. Jest fantastyczn± dziewczyn± wiêc chêtnie siê na to zgodzi³a i powiedzia³a ¿e bêdzie tam za oko³o pó³ godziny, jak tylko dotrze to zadzwoni do mnie ¿ebym wyszed³ na zewn±trz. Niestety moja komórka roz³adowa³a siê po oko³o 10 minutach, wiêc postanowi³em ¿e bêd± wygl±da³ za ni± przez okno. Siedzia³em tak chwilê przy tym oknie czuj±c ¿e moje powieki robi± siê coraz ciê¿sze a¿ wreszcie zapad³em w niespokojny sen.

Nagle jaki¶ ha³as wyrwa³ mnie ze snu. Nie by³ strasznie g³o¶ny, ale to wystarczy³o abym powróci³ do rzeczywisto¶ci. Wyjrza³em przez okno poszukuj±c ¼ród³a d¼wiêku ale nie zobaczy³em nikogo. Jednak po drugiej stronie ulicy, obok wielkich kontenerów le¿a³ komputer i rozbity monitor którego wcze¶niej tutaj nie by³o (w czasie imprezy parê razy wychodzi³em wynie¶æ ¶mieci i ¿adnego komputera tam nie by³o).

W tym samym momencie us³ysza³em warkot silnika i zobaczy³em samochód mojej dziewczyny. Zszed³em na dó³, przytuli³em j± i ju¿ mia³em wsiadaæ do samochodu, kiedy przypomnia³o mi siê ¿e mój przyjaciel potrzebowa³ kilku czê¶ci od komputera, wiêc postanowi³em przej¶æ siê ko³o kontenera aby sprawdziæ czy mo¿e da³bym rade uratowaæ jakie¶ czê¶ci z le¿±cego tam sprzêtu.

Monitor by³ bez warto¶ci - ca³kowicie rozbity. Jednostka ku mojemu zdziwieniu wygl±da³a na praktycznie now±, wiêc w³o¿y³em j± do baga¿nika i odjechali¶my.

Ca³kowicie o niej zapomnia³em , dopiero gdzie¶ tydzieñ od tamtego zdarzenia zadzwoni³a moja dziewczyna ¿e jednostka ci±gle znajduje siê w baga¿niku i ¿e mam pó³ godziny aby j± odebraæ. Tej samej nocy przywioz³em j± do domu i postanowi³em najpierw pod³±czyæ jednostkê do monitora i sprawdziæ czy nadal dzia³a - ku mojemu zdziwieniu dzia³a³a znakomicie. Na dysku twardym by³ zainstalowany system Windows XP i by³ zupe³nie wyczyszczony. Z chor± ciekawo¶ci± postanowi³em przeszukaæ dok³adnie ca³y system. Do wyszukiwarki wpisywa³em s³owa takie jak "porno", "cycki" czy "cipka" w nadziei ¿e znajdê jakie¶ zupe³nie odjechane a mo¿e nawet nielegalne filmy czy zdjêcia pornograficzne których poprzedni w³a¶ciciel stara³ siê pozbyæ.

(Nie)Stety moje poszukiwania nie przynios³y ¿adnego efektu. Wyszukiwanie zdjêæ - nic. Wiêc zabra³em siê za wyszukiwanie filmów. Tutaj pojawi³ siê jeden jedyny plik. Ukryty w folderze WINDOWS/system32 o rozszerzeniu avi. "Barbie.avi". Co innego mog³em zrobiæ ? Uruchomi³em go...

Teraz jest w³a¶nie ten moment gdy wszystko robi siê naprawdê dziwne.

Film wydawa³ siê nie byæ poddany jakimkolwiek obróbkom, trwa³ oko³o godziny. Przedstawia³ siedz±c± na krze¶le kobietê na bia³ym tle. Przewin±³em film do przodu i ci±gle widaæ by³o na nim t± sam± siedz±c± kobietê. Wtedy postanowi³em poogl±daæ dok³adnie ca³y film aby dowiedzieæ siê czego¶ wiêcej, szczególnie interesowa³o mnie to o czym ona mówi... Niestety po oko³o 15 sekundach nagranie jest fatalnej jako¶ci a jej g³os ginie w bia³ym szumie. W ten sposób nie doszed³bym do niczego, wiêc postanowi³em wrzuciæ ten film do jakiego¶ programu który zajmuje siê obróbk± audio i pobawiæ siê w odizolowanie jej g³osu od reszty szumów. Troszeczkê pomog³o ale dalej nie by³em w stanie zrozumieæ co chce powiedzieæ. By³em ju¿ wtedy bardzo zaintrygowany ca³± spraw± wiêc zacz±³em zwracaæ uwagê na jêzyk jej cia³a i mimikê twarzy.

Uzna³em ¿e kto¶ musi zadawaæ jej jakie¶ pytania, poniewa¿ od czasu do czasu przestaje ona mówiæ i uwa¿nie s³ucha, a nastêpnie znowu co¶ mówi. Od 15 minuty filmu, jej twarz wyra¼nie poczerwienia³a - jakby kto¶ zadawa³ jej bardzo intymne pytania, lecz nadal odpowiada na ka¿de z nich. Wkrótce po tym zaczyna p³akaæ. Szlocha histerycznie ju¿ do koñca filmu. Jednym z niewielu s³ów jakie by³em w stanie rozczytaæ z ruchu jej warg to "skóra". Powtarza to s³owo wiele razy podczas ca³ego materia³u a nawet w pewnym momencie ci±gnie siê za skórê na rêce. Wydaje siê byæ z niej bardzo niezadowolona.

Jest znacznie wiêcej rzeczy które muszê wam opowiedzieæ, ale robi siê pó¼no i nie mogê ju¿ kontynuowaæ. Resztê napiszê jutro. Bo¿e chroñ moj± duszê.

Po tym czasie Autor tematu (poniewa¿ pasta pochodzi z sekcji /x/) znika na dzieñ, po czym pojawia siê i dokañcza swoj± opowie¶æ.

OP TUTAJ (OP znaczy Original Poster co oznacza mniej wiêcej autora tematu) :

Po oko³o 40 minutach p³acze ju¿ tak mocno ¿e ledwo mo¿e patrzeæ do kamery. W tym miejscu przestaje cokolwiek mówiæ i przez resztê materia³u po prostu p³acze, a jej g³owa jest spuszczona w dó³. Co jest bardzo dziwne nie porusza siê ani nie wstaje.... po chwili obraz robi siê kompletnie czarny. By³em cholernie oszo³omiony kiedy film dobieg³ koñca. Ogl±da³em ten film jeszcze kilkana¶cie razy w ci±gu tamtej nocy, staraj±c siê wychwyciæ najmniejsz± nawet poszlakê która pozwoli³aby mi dowiedzieæ siê czego¶ wiêcej. Czu³em siê bardzo niezadowolony z wyników, chcia³em wiedzieæ wiêcej.

Wtedy te¿ zauwa¿y³em ¿e wyciemnienie trwa oko³o 10 minut a oko³o drugiej minuty film rozpoczyna siê od nowa. Jest teraz bardzo zniekszta³cony prawie nie nadaj±cy siê do ogl±dania. Widzia³em na nim parê nóg które spaceruj± wzd³u¿ torów kolejowych, nie widaæ nic wiêcej tylko ma³± stacjê kolejow± w oddali. Domy¶lam siê ¿e kamera przypadkowo sama siê w³±czy³a lub jej w³a¶ciciel zapomnia³ j± po prostu wy³±czyæ. Osoba na filmie spaceruje wzd³u¿ torów oko³o 6 minut a nastêpnie skrêca do lasu i przechodzi przez co¶ co wygl±da na zrobion± ze sklejki k³adkê. W tym miejscu film ju¿ definitywnie siê koñczy.

Moje serce zaczê³o biæ szybciej, niedaleko mojego domu znajduje siê stara stacja kolejowa która wygl±da bardzo podobnie do tej któr± mo¿emy zobaczyæ na filmie. MUSIA£EM to sprawdziæ. Zadzwoni³em do mojego przyjaciela Ezra - typowy "byczek" jak zwyk³o siê takich ludzi okre¶laæ. 6'4 wzrostu i 250 funtów miê¶ni. Przekona³em go aby wyruszy³ wraz ze mn± na ma³± ekspedycjê. Sam nie jestem jakim¶ wymoczkiem, ale czu³em ¿e zabranie dodatkowych extra miê¶ni na wyprawê do lasu w poszukiwaniu Bóg-wie-czego jest bardzo dobrym pomys³em. Ca³y ten plan nie pozwoli³ mi tamtej nocy zmru¿yæ oka.

Nastêpnego ranka w s³oneczn± Sobotê, wzi±³em latarkê, aparat oraz moj± 7-calow± "sztywn±" pa³kê teleskopow± o metalowym wykoñczeniu po czym wyszed³em na spotkanie z Ezarem. Kiedy dotar³em do jego domu w³a¶nie przewraca³ siê na drugi bok pogr±¿ony w g³êbokim ¶nie. Kiedy go obudzi³em, grzecznie kaza³ mi "spierdalaæ". By³em ju¿ spakowany i przygotowany psychicznie na moj± przygodê wiêc postanowi³em nie odpuszczaæ. Z nim czy bez niego. Niewa¿ne - wyruszam !

Nieca³e pó³ godziny pó¼niej zaparkowa³em swój samochód na stacji kolejowej, wzi±³em moje rzeczy i wskoczy³em na tory. Po pewnym czasie, zauwa¿y³em kawa³ek z³amanej k³adki, zrobionej oczywi¶cie ze sklejki. Moje kolana niemal ugiê³y siê z wszechogarniaj±cego podniecenia. Szed³em powoli szlakiem wyznaczonym przez k³adkê, zwracaj±c baczn± uwagê na wszystko. Zatrzymywa³em siê od czasu do czasu aby uklêkn±æ i nas³uchiwaæ kogokolwiek lub czegokolwiek... lecz dooko³a by³o tak cicho. Nigdy wcze¶niej w swoim ¿yciu tak siê nie denerwowa³em. Tak naprawdê nie mia³em nawet bladego pojêcia co mogê zastaæ na koñcu drogi.

Gêsty las powoli ustêpowa³ miejsca ³±ce, wtedy te¿ TO zobaczy³em - dom który wygl±da³ jakby zosta³ dos³ownie po¿arty przez las. Na pierwszy rzut oka móg³by¶ powiedzieæ, ¿e nikt w nim nie mieszka³ przez 20 mo¿e 30 lat. Mia³em ze sob± aparat i pstrykn±³em parê fotek. Kilka metrów od domu widzia³em tak¿e wiatê zbudowan± z blachy, teraz ju¿ kompletnie zardzewia³ej. Przez chwilê siedzia³em ukryty w¶ród drzew wszystko bacznie obserwuj±c. Nie chcia³em wyj¶æ na otwarte pole, mia³em z³e przeczucie ¿e co¶ lub kto¶ mo¿e mnie zobaczyæ. Minê³o kilka dobrych minut nim zebra³em w sobie wystarczaj±co du¿o odwagi by ruszyæ w stronê domu.

Drzwi by³y czê¶ciowo otwarte, uchyli³em je trzymaj±c w mojej rêce przygotowan± wcze¶niej latarkê, stwierdzi³em z ulg± ¿e wnêtrze jest ca³kiem dobrze o¶wietlone. Od³o¿y³em wiêc latarkê i wyj±³em aparat aby zrobiæ kilka zdjêæ. Nie by³o tam ¿adnych mebli, a po pod³odze wala³y siê kawa³ki drewna, masa gruzu i wszystko co mo¿liwe. Ruszy³em w g³±b domu, widzia³em ró¿ne rzeczy do których nie przywi±zywa³em wtedy wiêkszej wagi, lecz teraz kiedy my¶lê o nich z perspektywy czas, wydaj± mi siê one bardzo, a nawet bardzo bardzo dziwne.

Pierwsz± dziwn± rzecz± by³ drzwi które prawdopodobnie prowadzi³y do piwnicy, wygl±da³y na zbyt nowe i nie pasowa³y zupe³nie do tego ca³ego dusznego i starego domu. Co wiêcej jako jedyne drzwi w ca³ym domu by³y zamkniête. Gdy wdrapa³em siê na drugie piêtro, widzia³em kilka krzese³ i sk³adany stó³ które te¿ wydawa³y siê zupe³nie tutaj nie pasowaæ (tak jak drzwi by³y zbyt nowoczesne).

Lecz to co najbardziej mnie niepokoi³o to ³azienka. Kurz z lustra by³ wytarty, nad wanna by³a zawieszona czysta plastikowa zas³onka z której sp³ywa³o kilka kropel wody ! W tym samym czasie us³ysza³em g³o¶ny jêk. Staraj±c siê opanowaæ ogarniaj±ce mnie przera¿enie, wyskoczy³em przez okno jak oparzony i ile si³ w nogach pogna³em w kierunku torów. W po³owie drogi zda³em sobie sprawê ¿e jêk by³ bardzo podobny do d¼wiêku który wydaj± rury wodoci±gowe kiedy kto¶ otwiera zawór lub kiedy po prostu p³ynie przez nie woda. Chwila ulgi zmieni³a siê w horror kiedy do g³owy przysz³o mi pytanie :

"Dlaczego w zasranym opuszczonym domu który znajduje siê w samym ¶rodku *******onego lasu, przez rury p³ynie woda i najprawdopodobniej kto¶ w³a¶nie z niej korzysta ?".

Od tamtego czasu nie by³o mnie tam i nie mam najmniejszego zamiaru wracaæ.

Wiêcej wiadomo¶ci od OP nie stwierdzono.

Na koniec kilka zdjêæ które pojawi³y siê w temacie :




« Ostatnia zmiana: Lipiec 10, 2012, 23:23:50 wys³ane przez Norbi 21 » Zapisane
RemY
VIP
Pi³karz A klasy
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 37



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #42 : Lipiec 10, 2012, 23:00:03 »

Przez was nie bêdê móg³ spaæ Chichot
Zapisane

barthez.
Moderator Globalny
Pi³karz Ekstraklasy
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 199


"C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥


Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Lipiec 10, 2012, 23:09:22 »

Norbi, z t± barbie jest ¶wietne. Jest jaka¶ dalsza czê¶æ?

Linki nie dzia³aj±.
Zapisane
Norbi 21
Pi³karz A klasy
*
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 41



Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Lipiec 10, 2012, 23:11:40 »

Cytuj
Norbi, z t± barbie jest ¶wietne. Jest jaka¶ dalsza czê¶æ?

Linki nie dzia³aj±.

Niestety nie widzia³em nigdzie dalszej czê¶ci.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.052 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaniebieskiegoksiezyca thepunisher vampairlife klasztorna nielegalnewyscigi