ÂŚwiadomy sen.

[RowÂłerek]

SkÂłado, pogadajmy na pw. OOBE proponuje nie prĂłbowaĂŚ...

GG

Wiesz przeraÂżasz mnie, ale nie obchodzi mnie to.
UczĂŞ siĂŞ tego

[Jaxok]

SkÂłado, pogadajmy na pw. OOBE proponuje nie prĂłbowaĂŚ...

GG

Wiesz przeraÂżasz mnie, ale nie obchodzi mnie to.
UczĂŞ siĂŞ tego

Rower jestem z tobÂą. Mam ojca lekarza najwyÂżej coÂś tam powie w szpitalu Âżeby mnie przyjĂŞli

[barthez.]

Wiem, ¿e œwiadomy sen jest spraw¹ fantastyczn¹. Kontrolujesz swój sen, gdzie chcesz pójœÌ, mo¿esz lataÌ, mo¿esz robiÌ wszystko. Powiesz, ¿e chcesz siê znaleŸÌ na œrodku oceanu i ju¿ tam jesteœ. ChoÌ wiem, ¿e ta sprawa te¿ nie jest do koùca bezpieczna. Istnieje bowiem "parali¿" senny. Wystêpuje on rzadko. Mo¿e nie jest na tyle niebezpieczny, co straszny. Przed oczami widzisz straszne postacie, krzyki, ponadto nie mo¿esz siê ruszyÌ. Czujesz, jak by coœ usiad³o Ci na klatce piersiowej, ciê¿ko przychodzi Ci oddychanie. ChoÌ tak jak mówiê, wystêpuje on bardzo rzadko.

Dok³adnie tak, widzisz rzeczy wrêcz niebywa³e. Wokó³ Ciebie s¹ duchy, mary, demony. To oczywiœcie wytwór wyobraŸni, jednak strach mo¿e doprowadziÌ do najgorszego...

[RowÂłerek]

Fak, przestraszyliÂście mnie tym!
Umiecie, zepsuĂŚ plany...

[Shoushan]

barthez, dokoĂączysz? ;>

Wiem, Âże w OOBE jest szansa na nieudany powrĂłt do ciaÂła.
Czytam i czytam. OOBE i LD s¹ doœwiadczeniami duchowymi. Nasza œwiadomoœÌ (dusza) przenosi siê po prostu w inny œwiat (OOBE), b¹dŸ do wnêtrza naszego mózgu (LD).
Dlatego teÂż, wole nie prĂłbowaĂŚ.

[barthez.]

To jest doœÌ nieodpowiedzialne. Œwiadomy w pe³ni Ciê zadowoli, OOBE to za wiele...

[Shoushan]

DokÂładnie. Sam sprĂłbuje dziÂś Âświadomego snu, jest na to kilka metod, ja zastosuje jednÂą z nich. Jutro z rana podzielĂŞ siĂŞ z Wami moimi doÂświadczeniami

[RowÂłerek]

a ja zrobiĂŞ OOBE

[Jaxok]

A ja jutro rano podzielĂŞ siĂŞ moim doÂświadczeniami z OOBE

RowÂłer nie poddawaj siĂŞ. SpeÂłniaj swoje marzenia!

BTW Po za tym co moÂże siĂŞ mi staĂŚ..? PrzecieÂż dyskutujemy o tym w dziale "Zabawy"

[barthez.]

Typ wyszedÂł ;o

Dzisiejszej nocy spotkaÂło mnie bardzo dziwne doÂświadczenie, ktĂłre skÂłoniÂło mnie do zaÂłoÂżenia konta na tym forum.
Od d³u¿szego czasu interesujê siê oobe i ld, wszystko zaczê³o siê oko³o 2 lat temu. Wtedy wraz ze znajomym próbowaliœmy najpierw uzyskaÌ œwiadomy sen, póŸniej oobe co nam siê nie uda³o. PóŸniej przejawia³em okresowe skoki zainteresowania tematem, lecz nie przynios³o to niczego wiêcej. Niedawno zdecydowa³em zostawiÌ rzecz w spokoju i nie mieszaÌ sobie w g³owie kiedy jest mi wzglêdnie dobrze, lecz dzisiejszego wydarzenia nie mog³em puœciÌ w niepamiêÌ.
Zasypia³em podczas burzy w domku w niewielkiej dolinie na po³udniu Polski. Ludzie miejscowi czasami opowiadaj¹ dziwne historie przypisuj¹c nietypowe wypadki duchom, jak chyba w ka¿dej ma³ej wiosce, chocia¿ zastanawiaj¹ce jest, ¿e mój dziadek(osoba wiarygodna i rozró¿niaj¹ca samolot od gwiazdy itp.) w podobnym okresie widzia³ NOL nad gór¹ po drugiej stronie potoku. Lekko przysn¹³em, budzi mnie sms od dziewczyny do której ostatnio czujê coœ wiêcej (³adunek emocjonalny, nie wiem czy to ma jakieœ znaczenie ale mo¿e jednak) przysypiam po raz kolejny i nagle orientujê siê, ¿e sen w który zapadam jest doœÌ dziwny, cia³o staje siê zdrêtwia³e, jakby lekko sparali¿owane. Zebra³em swoj¹ wolê i skupi³em siê na prze³amaniu tego uczucia i otworzeniu oczu. Uda³o mi siê, lecz ciemny pokój by³ jasny jak za dnia, a na œrodku pola widzenia przewija³ mi siê obraz ze snu jakbym ogl¹da³ film. Zamkn¹³em oczy ponownie i odczu³em powolne zsuwanie siê z ³ó¿ka na ziemiê z jednoczesn¹ obaw¹ przed poruszeniem siê i zdradzeniem, ¿e nie œpiê. Poczu³em parali¿, co mnie zdenerwowa³o, poniewa¿ mia³em wra¿enie, ¿e jest to sprawka kogoœ znajduj¹cego siê obok, kogo nie powinno tu byÌ i kto nie powinien mieszaÌ siê w moje ¿ycie. Skupi³em swoj¹ uwagê i swój gniew na wyrwaniu rêki z parali¿u i z myœlowym okrzykiem "spierdalaj!" co zaowocowa³o wyskoczeniem z cia³a fizycznego. Nagle spostrzeg³em, ¿e le¿ê w pozycji Rejtana na œrodku pokoju i nie ma ani œladu po wiêkszoœci z przedmiotów, zniknê³a moja gitara, poœciel na ³ó¿ku i cia³o fizyczne, które na nim le¿a³o. Pozosta³o jedynie niejasne odczucie czyjejœ obecnoœci, gniew tak¿e znikn¹³ jedyne co odczuwa³em to zaskoczenie. Kiedy zda³em sobie sprawê z tego co siê sta³o od razu pomyœla³em o powrocie do cia³a i znalaz³em siê w nim. Ci¹gle by³em sparali¿owany, lecz mog³em wykonywaÌ niewielkie ruchy. Metod¹ ma³ych kroków odzyska³em w³adzê w ciele, po czym poczu³em, ¿e dziwna istota odchodzi nie ¿ywi¹c wzglêdem mnie wrogich uczuÌ, s¹dz¹c ¿e jej dzia³ania mia³o sens i czuj¹c siê lekko zawiedziona. Otworzy³em oczy, nie by³o w pokoju nikogo poza mn¹ i œpi¹cymi rodzicielami, le¿a³em na placach chocia¿ zwykle œpiê na boku, zasn¹³em z ulg¹ czuj¹c w³adzê nad moim cia³em.